Spacerowałem sobie z moją siostrzyczką po lesie. Była godzina 18-19. Było zimno, i wiał bardzo zimny wiatr. (...)
- Może już wróćmy do domu co? Mama się będzie martwić. - powiedziała drżąc z zimna Diana.
- Jeszcze chwilę. - odpowiedziałem przytulając siostrę. Nagle zobaczyłem sylwetke wilka, a zaraz po nim.... Człowieka.
- Tam jest człowiek! - Krzyknęła wystraszona Diana. Od razu zaczęliśmy uciekać. Człowiek gonił nas i strzelał z broni, a wilk biegł za nami. Nagle potknąłem się o korzeń. Diana wspięła się na drzewo i zmieniła kolor - czyli wtopiła się w tło drzewa, a ja zostałem na ziemi... Wilk dogonił mnie. Wziął mnie w pysk i uciekł gdzieś głęboko w las, a Diana zeskoczyła z drzewa i biegła za wilkiem. Człowiek dalej nas gonił. Kiedy wilk przeskoczył przez głęboką rzekę, człowiek kiedy miał zamiar skoczyć, wpadł do rzeki i porwał go prąd. Wilk postawił mnie na ziemi i rzekł :
- Wróć do matki, a twoja siostra.... - przerwał wilk. Diana nagle pojawiła się koło mnie. - Uciekajcie! - szeptnął wilk i zniknął w ciemności....
- Co teraz robimy? - spytałem.
- Hmm..... Umiesz się teleportować? - odparła Diana.
- Tak... A ty? - spojrzałem na Dianę.
- JASNE! To teraz się przeteleportujemy! - podskoczyła Diana. Nagle strzała trafiła mnie w udo. Usłyszałem krzyki ludzi. Kilkunastu LUDZI! Strzała była jakaś zaczarowana.... Świeciła się fioletowo. Nagle poczułem się trochę osłabiony.
- Choduu! - krzyknęła Diana i zerwała się do biegu. (...) Kiedy biegłem, obraz zamazywał mi się. Powieki zamykały się.... W pewnym momencie, straciłem przytomność... (...)
C.D.N
2000 lat temu, urodziły się dwa niezwykłe szczenięta. Basior i wadera. Mieli na imię Sindy i Water. Po 2 latach życia okazało się, że są herosami. Byli również w sobie zakochani...Alfy ich rodzice, wyrzucili ich ze stada, bo uważali, że są wrogami...Właśnie prawie 5 lat temu...Urodziła się Violetta.Sindy ukazała jej się przed oczami i razem założyły watahę.Sindy i Water...Zamienili się w lód. Obiecywali z łapą na sercu, że w tej watasze...Będzie 8 herosów... ~Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz