czwartek, 2 maja 2013

Od Georga "Jestem dorosły...Czas coś zacząć!"

Poszliśmy spać...,Ja,Gold mama i tata.Rano nie było Golda.Pobiegłem nad Water Kids.Zobaczyłem tam całującego się z Klementyne Golda...Trochę mnie to zdenerwowało...Ale odpuściłem bratu.Potem bawiliśmy się razem z Klementyne.Jej siostry nie było.

              ~                           ~~~~~~~~   6 miesięcy później.....~~~~~~~~       ~


Obudziłem się na łące.Spał koło mnie Gold.
- Ej,Odcknij się! - szeptołem do brata.
- Eaaachh....Co? - powiedział zaspany Gold.
- Co się wczoraj dziło?Nic nie pamiętam!
- A skąd ja mam wiedzieć George?Sam nic nie pamiętam!
Poszedłem z bratem nad Water Kids.Zobaczyliśmy tam Klementyne.Gold od razu poszedł do niej..W końcu oni byli parą....(na kocią łapę!) . (...)
Obudziłem się o 4 nad ranem.Wszyscy spali.Truchtem pobiegłem do lasu.Kiedy spacerowałem usłyszałem płacz.Zaczołem biec w stronę odgłosów płaczu.Zobaczyłam tam siostrę Klementyne.Mirandę.
- Co się stało?  spytałem.
- Mój ojciec...
- Aha...Co Ci zrobił?Widać, że krwawisz....
Miranda odwróciła się iii....Wyglądała tak :
Zobaczyłem dużą i bardzo krwawiącą ranę Mirandy.
- Zaraz będzie wszystko dobrze. - rzekłem.
Przyłożyłem ranę liściem pokrzywy i rana znikła.
- Jak ty to...Zrobiłeś?!
- No...Potem Ci powiem...Heh.
Nagle zza krzaków wyskoczyły wilki.
- O nie....Uciekaj George!Mój ojciec zabije Cię!
- Nie dam Cię skrzywdzić!
Stworzyłem kulę ochronną i po chwili przeteleportowałem się do mojej jaskini.
- Nie znajdą nas? - spytała Miranda.
- Nie...Nie powinni.
- No...Dziękuję Ci...Za uratowanie mnie. - odparła Miranda.
- Nie ma za co...Choć ogrzejesz się i coś zjesz.
Po chwili rozpaliłem ognisko i wyczarowałem (XD) królika.
- Smacznego. - powiedziałem.
- Dziękuję. :*
Miranda po chwili zasneła.Okryłem ją futrem i pocałowałem w czoło.

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz