piątek, 17 maja 2013

Od Grey`a CD od Akimitsu

Kiedy obserwowałem nasze tereny zobaczyłem pędzące stado wilków. Natychmiast pobiegłem po Assuvę, Akimitsu, Valixy i innych. Wpadłem zdyszany do jaskini Akimitsu i Val.
- Hej co robicie? - wpadłem do jaskini.
- Siedzimy sobie. - odpowiedział Akimitsu.
- Musimy się przygotować do walki! - powiedziałem.
Akimitsu i Val szybko wstali, zgaslili ogień i pobiegli. Pobiegłem za nimi. Kiedy byliśmy na miejscu już wszystkie wilki zgromadziły się.
Angelo i Castill polecieli zobaczyć ile ich jest i spróbować ich zaatakować z góry, a Violetta przygotowała trutki oraz amulety. (...) Ruszyliśmy do ataku. Ich było więcej nisz nas.... Ich było z 70...A nas? 21.... Violetta szybko dała trutki Angelowi i Castillowi. Walka była zacięta. Wygrywaliśmy... Było dużo krwi na ziemi. Jednak zobaczyłem nieprzytomnego Assuvę. W chwili nie uwagi nie przyjacieli pobiegłem do Assuvy.
- Assuva! - szeptnąłem.- Assuva! Odcknij się!
Assuva otworzył powieki i zamknął. Szybko wziąłem go na grzbiet i pobiegłem do mojej jaskini. Skowałem go w tajnej norce. Zapaliłem ogień w takim kominku i przykryłem go futrem. Pobiegłem z powrotem na pole walki.

~Tym czasem u Amber....~Tym czasem u Assuvy....~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz