Kiedy się obudziłem od razu pobiegłem do świata.Kiedy wyszłem z jaskini...Było przepięknie!Nagle zobaczyłem rannego jelenia.Podbiegłem do niego.On się mnie bał...Nie wiem dlaczego.
- Pomogę Ci! - powiedziałem do jelenia.
Użyłem swoich mocy.Wątpiłem w to, ale chciałem mu pomóc.Po chwili jego ranna noga zrosła się i jeleń od razu wstał i uciekł.
- Miłego dnia!!!- krzyknołem.
Spacerowałem po lesie.Nagle zobaczyłem mały wodospadzik.
- To napewno jest teren dla szczeniąt!Czyli mnie!
Od razu wskoczyłem do wody.Wodospad popchnął mnie do jeziorka.Było przezabawnie!Nagle poczułem ucisk...Nie widziałem nic ponieważ byłem tyłem odwrócony.Uniosłem się do góry i spojrzałem zza siebie i zobaczyłem przechylone drzewo.Ustawiłem go do prostej pozy.Po chwili przybiegł mój brat Gold.
- Hej!Co robisz herosie? - przywitał się Gold.
- Cześć!Jaki herosie?Jestem zwykłym wilkiem!
- Y...Co ty nie wiesz?My oboje jesteśmy bogami!
- Co?
- Ech....To co teraz zrobiłeś nie potrafi żaden wilk!Oprucz herosów i bardzo doświadczonych wilków...
- Ja?Ty?Co?To nie możliwe!
- Ech...- westchnoł Gold.
Po chwili Gold wskoczył do wody i pociągnął nie za nogę.
Golddd? ;3
2000 lat temu, urodziły się dwa niezwykłe szczenięta. Basior i wadera. Mieli na imię Sindy i Water. Po 2 latach życia okazało się, że są herosami. Byli również w sobie zakochani...Alfy ich rodzice, wyrzucili ich ze stada, bo uważali, że są wrogami...Właśnie prawie 5 lat temu...Urodziła się Violetta.Sindy ukazała jej się przed oczami i razem założyły watahę.Sindy i Water...Zamienili się w lód. Obiecywali z łapą na sercu, że w tej watasze...Będzie 8 herosów... ~Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz